To na czym zawsze najbardziej mi zależy kiedy ktoś nowy przychodzi na terapie to przekazanie mu, że to nie sytuacje powodują jego złe samopoczucie, ale jego własne myśli, interpretacje danych sytuacji. Szczególnie w depresji pojawia się natłok negatywnych myśli. Nie trzeba mieć oczywiście depresji by wiedzieć, o czym mówię. Każdemu zdarzyło się kiedyś wziąć czyjąś negatywną uwagę bardzo osobiście do siebie. Przypomnij sobie, kiedy ostatnio coś Ci nie wyszło, co sobie wtedy pomyślałeś? Lub jak czekała Cię jakaś ważna rozmowa i Ty już mówiłeś do siebie, że to na pewno źle się potoczy…


By to zobrazować spójrz na poniższy wykres:
Wydarzenie > nasz dialog wewnętrzny (to, co mówimy do siebie) > uczucia
Np.: (wydarzenie) Czekamy w kawiarni na koleżankę, spóźnia się już 20 minut > (myśli) ,,pewnie mnie już nie lubi, nie zależy jej na spotkaniu ze mną i nie wiedziała jak mi to powiedzieć,…’’ > (uczucia) czuję się zignorowana, nie ważna, zła.
Przy czym nie wiemy, co się wydarzyło i powodów spóźnienia koleżanki może być mnóstwo np. zepsuł się jej rower, pomyliła jej się godzina, wydarzyło się coś ważnego, itd. …
W naszym myśleniu występują błędy. U osób z depresją są one znacznie częstsze i bardziej ekstremalnie, ale tak czy inaczej każdy je popełnia.
Błędom zostały przyporządkowane określone nazwy np. ,,myślenie wszystko albo nic’’, ,,rozumowanie emocjonalne’’, itd.. Warto się z nimi zapoznać i zwracać na nie uwagę w życiu codziennym.
Jeśli zainteresował Cię ten temat to zachęcam do pobrania dokumentu pdf. w którym wszystkie błędy są szerzej opisane.